Bieszczady
Idź do strony Poprzedni 1, 2

elruin

jest ustalony początek trasy (pierwsze 4 dni tak dokładnie, następne trochę mniej) i jeśli ktoś nie zaprostestuje gwałtownie, to plan dnia taki ogólny (z tego co pamiętam, to 7.30 pobudka, a ok 9 wyjscie - pod warunkiem, zę będziemy miec przespaną noc).
Codziennie ktoś inny pełni fukcję "oboźnego", 2 osoby do gotowania, jedna osoba pilnuje trasy.

Konrad i Michał mieli się dowiedzieć, co z noclegami na dziko, jeśli jest lipa, to narazie nie wiem..

elruin

poślęczę w ten weekend nad mapą, coś pomyślę, Wy tez możecie.
Narazie plan jest by iść czerwonym

Wyjedziemy w pt wieczorem, pociągiem, tak by na rano byc w Wołosatym (od stacji kolejowej pojedziemy busem, myślę że nie będzie problemu)

Pierwszy dzień czeka nas ciężki, spory odcinek trasy - Z Wołosatego czerwonym szlakiem do Ustrzyk Górnych. Ciężki, bo na pewno nie będziemy po pociągu bardzo wyspani.

elruin

W następne 2 dni poruszamy się po połoninach czerwonym szlakiem, tym razem już krótkie odcinki - wogóle, może poza pierwszym dniem ,to będziemy chodzić tak, żeby nikt się nie zmęczył więcej niż trosszkę, jeśli komuś będzie brakowalo ruchu to proponuję, codziennie rano o 7 pobiegać trochę Smile

elruin

Następny dzień to 31 i wtedy już nie powinno być nas w parku narodowym, a najlepiej żebyśmy się znaleźli w jakimś odludnym miejscu, gdzie moglibyśmy zanocować na dziko i rozpalic ogień, gdyby ktoś znał takie miejsce, to było by fajnie..

elruin

Przypominam, żę fajnie by było, gdyby każdy przygotował jakąś grę, lub zajęcie.

Ja się przyznam że mam w zanadrzu parę rzeczy terenowych, ale jeszcze nie opracowane są.. Wiem że dziewczyny cos przygotowały, a Konrad zrobi "1go sierpnia", czy ktoś jeszcze coś ma?

MichałKarol

Gdzie skończymy?
Czy w planie jest ta taka wąskotorowa kolejka?
Bieganie to bym sobie darował. Myślę że jak będzie brakowało ruchu to można szybciej chodzić. Ja jeszcze nic nie mam w przygotowane, ale to się być może zmieni. Przy takiej pogodzie to proponuję wstawać o 19:30 i wychodzić o 21:00.
Jak nam to finansowo wyjdzie?
Może by tak w tygodniu się spotkać, niekoniecznie w pełnym składzie, aby zrobić duże wspólne zakupy to wyjdzie odrobinę taniej, a na pewno będzie to bardziej różnorodne żarcie, a potem nie będzie, że ktoś komuś coś zjadł. Ja na przykład wolałbym nie pakować chleba do swojego plecaka.

elruin

Kolejki nie było, ale jeśli chcecie to może byc rzecz jasna

Spotykamy się w śr u Karoli, a jeśli chodzi o jedzenie, to najuczciewiej będzie, jesli na pierwszy dzień każdy weźmie tyle ile sam zje, a potem, będziemy tam robić zakupy

MichałKarol

Oczywiście że chcemy kolejkę Smile

Jak to spotykamy się we środę ?
Dalej postulowałbym, że długo-terminowe żarcie można kupić od razu.
Czy na pewno PKS nie byłby lepszym i szybszym rozwiązaniem?
Liczył ktoś już koszta?

elruin

Koszta mogą byc dość spore, za przejazd i noclegi bezpiecznie będzie założyć 240zł (10 noclegów). Natomiast jedzenie, to chyba można liczyć 15 zł za osobodzień, czyli 165 zł, każdy na jedzonko powinien wziąć.

Kolejka chyba jednak niebardzo, bo nie wiem jak wtedy trasę ułożyć, ale jeszcze się u Karoli ugadamy

trase proponuje taką:

Podjeżdżamy kawałek od Zagórza w stronę Komańczy, do niebieskiego szlaku. Mamu jakieś 4 max 4,5 godziny drogi do miejscowości Rzepedź, w której się prześpimy

Następnego dnia trasa na górkę Rzepedka(szlakiem konnym), dochodzimy do czerwonego szlaku i nocujemy w studenckiej bazie namiotowej Jawornik.

3ci dzień to troszkę dłuższy odniek 6,5 godziny, czerwonym szlakiem do studenckiej bazy namiotowej Rabe

4ty dzień czerwonym szlakiem to w zależności od zagrożenia pożarowego, jeśli będzie, to musimy zrezygnowac z noclegów na dziko i schodzimy do schroniska w cisnej, wtedy mamy 5,5 godziny marszu tego dnia. Jesli jednak będzie się dało jakoś nocować w lesie, to wychodzimy dalej czerwonym nad Cisną, jakąś godznę/półtorej i możemy spróbowac spać na polanie na Małym Jaśle i tak by było najfajniej.

5ty dzień - 3,5 do 4h (chyba że z Cisnej, to dłużej) przejścia czewronym do miejscowości Smerek i tam zostajemy.

6ty dzień dalej głównym beskidzkim do chatki puchatka

7my - schodzimy do ustrzyk górnych,

8my - czerwonym do Wołosatego przez Tarnicę

9ty - niebieskim do miejscowości Widełki

10ty - ścieżką krajoznawczą do miejscowości Sękowiec

11ty - idziemy di Chrawtu nad Soliną

12ty - leżymy na plazy

powrót

Proponuję wyjechać autobusem w pt o 8 rano, wtedy na jednym z tych miejsc, którym kolwiek możemy zostać jeden dzień dużej nie ruszając pup z miejsca:P

Konrad

osobiście jestem za pierwszą wersją trasy, mimo, że z noclegiem na dziko chyba nie wyjdzie (może jeden), ale myślę że to byłoby lepiej, na pierwszego też już wtedy miałem pomysł z miejscem, ale to do ustalenia, ostatecznie u Karoli

a koszta mnie wyniosło, jak liczyłem 300 z żarciem i z dużą nadwyżką Very Happy

MichałKarol

Jak to miło mieć takich mądrych kolegów i nie musieć się przejmować. Weźcie do karoli po mapie, bo moja geograficzna półka jest jeszcze niedostępna. Pomysł z ruszeniem w piątek i jednym dniem na polegiwanie to dobry pomysł. W sumie to nie taki długi ten wyjazd wyjdzie.

Konrad

wyjazd długi, ale chodzenia mało Very Happy

MichalF

a ja chciałbym wyjazd dłuższy i więcej chodzenia Razz

P